Czekoladowa panna cotta, to deser obok którego bardzo trudno przejść obojętnie, wymaga zaangażowania w wykonaniu i dużo siły przy ubijaniu, ale efekt jest spektakularny! Giada de Laurentiis dokonała mistrzostwa tworząc ten przepis. Intensywny smak czekolady zawdzięczamy gorzkiej czekoladzie, ja użyłam tej z 85% zawartością kakao. Lekka nuta wanilii świetnie komponuje się z całością, a chrupkości dodają płatki migdałowe. Zwieńczeniem całości, zdecydowanie jest porcja bitej śmietany z aromatem, jakie nadaje jej amaretto.
Składniki: ( 6 porcji)
- 2 szklanki zimnego mleka (min. 3,2%),
- 1 szklanka cukru,
- 1 łyżeczka ekstraktu wanilii,
- 7 gram żelatyny spożywczej,
- 4 jajka lekko ubite,
- 340 gram gorzkiej czekolady,
- 1/4 szklanki płatków migdałowych (uprażonych w piekarniku),
- 1 szklanka słodkiej śmietanki 30%,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 1 łyżka likieru Amaretto.
Wykonanie:
1. Do małego rondelka wlewamy mleko, ekstrakt wanilii i cukier. Na małym ogniu mieszamy całość, aż cukier się rozpuści. Ściągamy z ognia.
2. W małej miseczce rozpuszczamy żelatynę w 1/2 szklanki zimnego mleka, czekamy aż się rozpuści ok. 2 minut. Następnie łączymy rozpuszczoną żelatynę z ciepłym mlekiem, mieszamy aż składniki idealnie się połączą, a żelatyna rozpuści – ok. 5 minut. Po tym czasie, dodajemy roztrzepane jajka i szybko ubijamy, żeby uniknąć ścięcia się jajek w ciepłej mlecznej miksturze. Powstałą masę przecedzamy przez gęste sito do dużej miski, lub dzbanka.
3. W międzyczasie rozpuszczamy czekoladę – w dużym garnku zagotowujemy wodę i wkładamy do niego miskę z czekoladą połamaną na kawałki. Gdy czekolada się rozpuści powoli wlewamy mleczno-jajeczną miksturę i jednocześnie bardzo intensywnie mieszamy trzepaczką, aż powstanie gładka, czekoladowa mikstura.
4. Czekoladową masę przelewamy do natłuszczonych masłem kokilek, posypujemy uprażonymi latkami migdałowymi. Kokilki układamy w głębokiej blasze do pieczenia i zalewamy gorącą wodą, do połowy wysokości kokilki. Całość pieczemy w 180 stopniach Celsjusza ok. 50 minut, lub gdy brzegi będą przywierały do foremek a środek czekoladowego musu, będzie się lekko „trząsł”.
5. Upieczony mus, wyciągamy z piekarnika i pozwalamy mu przestygnąć co najmniej 30 minut.
6. Przed podaniem deseru ubijamy śmietanę z cukrem i amaretto. Najlepiej na 30 minut przed tą czynnością włożyć metalową miskę, w której zamierzamy ubijać śmietanę do lodówki, a później przy użyciu ręcznego robota kuchennego, ubijamy śmietanę na sztywno.
3. W międzyczasie rozpuszczamy czekoladę – w dużym garnku zagotowujemy wodę i wkładamy do niego miskę z czekoladą połamaną na kawałki. Gdy czekolada się rozpuści powoli wlewamy mleczno-jajeczną miksturę i jednocześnie bardzo intensywnie mieszamy trzepaczką, aż powstanie gładka, czekoladowa mikstura.
4. Czekoladową masę przelewamy do natłuszczonych masłem kokilek, posypujemy uprażonymi latkami migdałowymi. Kokilki układamy w głębokiej blasze do pieczenia i zalewamy gorącą wodą, do połowy wysokości kokilki. Całość pieczemy w 180 stopniach Celsjusza ok. 50 minut, lub gdy brzegi będą przywierały do foremek a środek czekoladowego musu, będzie się lekko „trząsł”.
5. Upieczony mus, wyciągamy z piekarnika i pozwalamy mu przestygnąć co najmniej 30 minut.
6. Przed podaniem deseru ubijamy śmietanę z cukrem i amaretto. Najlepiej na 30 minut przed tą czynnością włożyć metalową miskę, w której zamierzamy ubijać śmietanę do lodówki, a później przy użyciu ręcznego robota kuchennego, ubijamy śmietanę na sztywno.









Wygląda bardzo kusząco!

Pozdrawiam i zechęcam do dodania swojego apetycznego bloga na listę Top Blogi na stronie znajdzprzepisy.pl.
Przepraszam, że tutaj o tym piszę, ale nie znalazłam danych kont.
z chęcią przygarnęłabym jedną kokilkę z tą cudną zawartością:)
niezwykle kuszące
ciekawy przepis jednakże byłbym ostrożny z opisem że to panna cota,,, jajka .. pieczenie… bardziej brzmi jak brulee
Może i masz rację, ale trudno mi kwestionować autorkę tego przepisu i absolwotkę Le Cordon Bleu. Fakt jest niepodważalny- ten deser jest wart wszystkiego;)
Super przepisy, pycha.